Madagaskar jest tajską republiką na Oceanie Indyjskim, a mimo to jest de facto odcięty od świata, gdyż poziom łączności lotniczej jest bardzo niski. Do Antananarywy latają regularnie Air France i Ethiopian Airlines, a Emirates dopiero przeciera szlaki. Na przewoźników czeka nowa infrastruktura terminalowa, którą władze malgaskie zleciły zbudować, aby przyciągnąć globalne linie lotnicze.
Madagaskar, który często nazywany jest wyspą Króla Juliana (wyspiarskie państwo jest naturalnym domem dla lemurów), jest swoistym rajem, do którego zwykle zlatywaliby się turyści z całego świata. Liczba podróżnych jest jednak mała, a wszystko za sprawą wykluczenia komunikacyjnego wyspy. Na ulicach Antananarywy, którą mieszkańcy nazywają „Taną”, słychać przeważnie Francuzów, Hiszpanów, Chińczyków i Amerykanów.
Ethiopian hegemonem
„Tanę” obsługuje cztery globalne linie lotnicze: Air France, Ethiopian Airlines, Emirates i Turkish Airlines. Loty do stolicy Madagaskaru oferują także linie Airlink, Air Mauritius oraz Kenya Airways, lecz są to stricte połączenia o charakterze regionalnym. Gros pasażerów przewożą etiopskie i francuskie linie lotnicze – Etiopczyk oferuje dwa loty dziennie, podczas gdy Air France łączy „Tanę” z Paryżem codziennym rejsem. Emirates jest obecny na Madagaskarze dopiero od kilku miesięcy, realizując rejsy z Dubaju przez Seszele., a Turkish Airlines oferują dwa loty w tygodniu z międzylądowaniem na Mauritiusie.

Air Madagascar, czyli narodowe linie lotnicze przechodzą restrukturyzację, skupiając się na obsłudze lotów wewnętrznych za pomocą ATR-ów 72, a dwa airbusy A340, które służyły do obsługi rejsów m.in. do Paryża, stoją zaparkowane na płycie postojowej portu Ivato, gdyż władze przewoźnika liczą na ich sprzedaż, co pomoże spłacić część długu. Co ciekawe, oferta cenową przelotów krajowych, które trwają maksymalnie 90 minut, jest wygórowana, a przelot w jedną stronę to wydatek rzędu 150/200 euro. Alternatywą dla samolotu są busiki, lecz podróż na odcinku 500 kilometrów zwykle zajmuje około 20 godzin.
Infrastruktura czeka
Turystyka jest dla Madagaskaru niezwykle ważna, albowiem przed pandemią generowała 16 proc. PKB, dając zatrudnienie ponad 800 tys. Malgaszom. Stary terminal pozwalał na obsługę 650 tys. pasażerów, więc port lotniczy w Antananarywie został gruntownie zmodernizowany, a jego odnowienie miało być – zdaniem władz Republiki Madagaskaru – magnesem do przyciągnięcia dużych linii lotniczych. Z Emiratesem się udało – przewoźnik z Dubaju zwiększa oferowanie, widząc wzrost popytu, lecz inni, globalni przewoźnicy nie spieszą się z inauguracją lotów do „Tany”. Warto wspomnieć, że na wyspę Nosy Be latają samoloty czarterowe, w tym B787 LOT-u na zlecenie Itaki.

Terminal nie jest duży – jego przepustowość to 1,5 miliona pasażerów rocznie, lecz jest nowoczesny, czysty (zarówno w strefie landside, jak i airside). W strefie zastrzeżonej znajduje się jedna restauracja/kawiarnia, strefa wolnocłowa, sklepik z pamiątkami (nie-made-in-China), jak i przestrzeń do zabawy dla dzieci i spora liczba siedzeń z wbudowanymi gniazdkami zasilania. Nowa infrastruktura została oddana do użytku w 2021 roku – inwestycja realizowana w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego pochłonęła ponad 200 milionów euro.